Oto jak wygląda Wielkanoc na Sardynii

utworzone przez

Obrzędy związane z Wielkanocą na Sardynii z religijnego punktu widzenia nie różnią się bardzo od tych znanych nam z Polski. Jednak w niektórych częściach wyspy, towarzyszące im tradycje lokalne są wyjątkowo charakterystyczne i niespotykane nigdzie indziej. Oto kilka najbardziej zjawiskowych przykładów!

Jeszcze przed samą Wielkanocą, ciekawe tradycje związane są z obchodami Niedzieli Palmowej w Desulo w prowincji Nuoro, gdzie ściągają tego dnia tysiące osób, by oglądać uroczysty pochód kobiet nazywanych Prioresse.

To świeckie kobiety, tworzące grupy, składające się z siedmiu mieszkanek danej parafii: przełożonej, vice przełożonej, nauczycielki nowicjuszek, dwóch “pracownic” (odpowiedzialnych na przykład za utrzymanie czystości w kościele) i dwóch “pielęgniarek”, odwiedzających osoby starsze, schorowane czy potrzebujące, zamieszkujące na terenie ich parafii.

Kobiety mogą być częścią tej grupy przez rok, a do ich najważniejszych zadań należy uświetnianie uroczystości religijnych z okazji Niedzieli Palmowej, Wielkanocy i Bożego Ciała. Biorą udział w wielkich procesjach, ubrane w bogato haftowane stroje ludowe, których kolory: czerwony, niebieski i żółty symbolizują trzy regiony Barbagii: Ollollai, Belvi i Seulo. W Niedzielę Palmową każda z nich niesie około 2-metrową ozdobę wykonaną z liści palmy, w Wielkanoc – świece i feretrony.

Dzień po Niedzieli Palmowej w Castelsardo ma miejsce niezwykły obrzęd, nazywany Lunissanti.

Przed wschodem słońca członkowie lokalnego bractwa gromadzą się w kościele Świętej Marii, by stamtąd wyruszyć w uroczystą procesję do bazyliki znajdującej się w oddalonym o 8 kilometrów miasteczku Tergu.

Procesja ta ma rodowód średniowieczny i klimat ten czuć do dziś –  towarzyszą jej bowiem chorały gregoriańskie w wykonaniu trzech kwartetów męskich, a uczestnicy mają na sobie białe alby z zakrywającymi twarz kapturami.

Mężczyźni biorący udział w procesji niosą “10 misteriów” – 10 przedmiotów związanych z męką Chrystusa (m.in. krzyż, korona cierniowa, bicz, młot, włócznia czy gąbka nasączona octem). W Tergu ma miejsce kolejna, uroczysta msza święta. Po niej uczestnicy robią pikniki, a posileni – wyruszają w drogę powrotną.

Po zmroku, członkowie bractwa wychodzą na ostatnią procesję – tym razem po uliczkach Castelsardo, którego światła gasną, a pochód rozświetlany jest tylko płomieniem świec.

Su coccoi fot. Canva

Bardzo charakterystyczne są obchody tygodnia wielkanocnego w Alghero, ich początki datowane są na około 1600 rok – za czasów dominacji hiszpańskiej (do dziś zresztą silnie widocznej w tym mieście).

Rozpoczynają się w piątek przed Niedzielą Palmową, kiedy to ma miejsce procesja Matki Bożej Bolejącej, a kończą w pierwsze święto Wielkanocy – procesją Matki Boskiej i Zmartwychwstałego Chrystusa. Głównym “bohaterem” tych wydarzeń jest figura Chrystusa – Santcristus – pochodząca z Alicante, a wyłowiona z morza po zatonięciu statku płynącego do Genui, w 1606 roku – od tamtego czasu czczona przez mieszkańców. Podczas procesji modlitwy odmawiane są w języku katalońskim, bierze w nich udział też wiele bractw z Katalonii.

Również w kilku innych miejscach na Sardynii charakterystyczne jest noszenie w procesji figur Jezusa i świętych – choćby w Sassari, gdzie pięć antycznych statuetek upamiętniających Pasję obnosi się po mieście w towarzystwie dźwięków bębna i wyznaczającego rytm stukania kijami.

W Cagliari – w piątek przed Niedzielą Palmową i wtorek po niej – siedem rzeźb świętych zatrzymuje się w siedmiu kościołach, wyznaczając stacje drogi krzyżowej. W czwartek z kolei odbywa się procesja z udziałem przybranej w żałobne szaty rzeźby świętego Efizjusza – patrona Cagliari.

 

Il torrone fot. Canva

Innym silnie widocznym przejawem lokalnych tradycji są wielkanocne potrawy. Choć coraz bardziej popularne jest przejmowanie włoskich zwyczajów – jak wielkie czekoladowe jaja czy babka w kształcie gołębicy – każdy region ma charakterystyczne dla siebie słodycze i potrawy.

Do najsłynniejszych należą pardule albo casadine – w różnych miejscach ich skład i kształt może się nieco różnić, ale bazą farszu jest ricotta i skórka z cytryny, często także szafran, w regionie Nuoro dodaje się też miętę, a w niektórych częściach Gallury – rodzynki.

Jako danie główne prawie wszędzie na sardyńskim stole wielkanocnym króluje jagnięcina. W okolicach Cagliari jest ona składnikiem także innej świątecznej potrawy, nazywanej panada. To swego rodzaju “koszyk” z ciasta, wypełniany farszem, a potem szczelnie zamykany “pokrywką” z ciasta i pieczony. Najbardziej znana panada to ta z Assemini, która w wersji wielkanocnej przygotowywana jest z jagnięciną i karczochami, a poza Wielkanocą – z ziemniakami i węgorzem.

Wypieki z ciasta są zresztą bardzo charakterystyczne dla wielkanocnej kuchni sardyńskiej, a bogato zdobione chlebki, jak na przykład su coccoi – osiągają niemalże rangę dzieł sztuki. Ciekawostką może być także carlofortyński u cavagnéttu – koszyczek z ciasta, w którym zapieka się gotowane jajka. W mejscowości Tonara, w poniedziałek wielkanocny odbywa się święto torrone – bodaj najsłynniejszego na Sardynii nugatu.

Może chcesz się dowiedzieć więcej?