Dlaczego świętujemy 3 maja?

utworzone przez

Długi weekend majowy trwa w najlepsze – to okazja nie tylko do wypoczynku, ale i do zastanowienia się, dlaczego właściwie trzeciego maja mamy wolne? Co tak ważnego było w Konstytucji 3 maja, że po ponad 230 latach nadal świętuje się jej stworzenie?

 

Polska była pierwszym w Europie, a drugim na świecie (po USA) krajem ze spisaną konstytucją – dokumentem regulującym kompetencje władz i prawa obywateli. Stanowiła pierwszy na świecie ustawowy system rządów parlamentarnych. Ale waga konstytucji wiąże się nie tylko z jej “pierwszeństwem”. Uchwalono ją w 1791 roku – w momencie trudnym dla Polski, próbującej podźwignąć się po pierwszym rozbiorze. Obowiązywała krótko – już w 1792 roku doszło do kolejnego rozbioru. Choć nie zdołała zapobiec kolejnym rozbiorom, w podzielonej Polsce stała się mitem. Z pewnością podniosła prestiż Polski na arenie międzynarodowej oraz morale społeczeństwa. Dawała bowiem nadzieję na poprawę sytuacji Rzeczypospolitej, pokazując, że z opozycją da się dogadać i że głębokie reformy są możliwe. Co ciekawe, negocjatorem i mediatorem między królem a opozycją był Włoch – Scipione Piattoli – prywatny sekretarz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

A jakie reformy wprowadzała konstytucja? Przede wszystkim – monteskiuszowski trójpodział władzy,  będący jednym z filarów demokracji. Znosiła też liberum veto – prawo każdego z posłów do zrywania obrad Sejmu i unieważnienia podjętych na nim uchwał – usprawniając tym samym działanie Sejmu. Osłabiła pozycję szlachty, umocniła pozycję mieszczan. Nie była jednak w pełni demokratyczna – jedynym “ukłonem” w stronę chłopów było wzięcie ich pod opiekę państwa, co mogło łagodzić nadużycia pańszczyzny, ale nadal nie dawało im żadnych praw. Radykalne zmiany w zakresie praw chłopów mogłyby wzbudzić opór szlachty, a tego władza chciała za wszelką cenę uniknąć. Likwidowała także wolną elekcję i wprowadzała monarchię dziedziczną, odbierając tym samym szlachcie przywilej wyboru nowego króla, wprowadzający zawsze sporo zamętu w życie polityczne.

Sam proces powstawania konstytucji był ciekawy. Choć zazwyczaj Sejm obradował przez sześć tygodni, ten który doprowadził do uchwalenia konstytucji zaczął się w październiku 1788 roku i trwał prawie cztery lata – właśnie do maja 1791. Od grudnia 1790 roku prace nad konstytucją rozpoczęły się już na serio, ale w tajemnicy – spotykać zaczęli się zwolennicy reform, jej późniejsi autorzy: Stanisław Małachowski, Hugo Kołłątaj, Julian Ursyn Niemcewicz, Ignacy Potocki i Tadeusz Matuszewicz. Spory udział w ustaleniu kształtu i brzmienia konstytucji miał też sam król. Oczywiście jeszcze przed uchwaleniem zyskała przeciwników – ci, mając po swojej stronie rosyjską carycę Katarzynę, kilka miesięcy później przejęli władzę, unieważniając większość ustaw przyjętych przez Sejm Wielki.

Towarzyszące uchwaleniu konstytucji nastroje świetnie oddał sto lat później Jan Matejko na obrazie “Konstytucja 3 Maja”. Obecność niektórych postaci i symboli nieco nagina prawdę historyczną, ale dobrze oddaje klimat tej chwili. Zwolennicy reform zadbali, żeby na Rynku Starego Miasta w Warszawie masowo zgromadzili się zyskujący nowe prawa mieszczanie – pojawiają się więc także u Matejki, symbolicznie reprezentowani przez (nieżyjącego już wtedy) prezydenta Warszawy Jana Dekerta, którego jednak malarz postanowił upamiętnić. Centralną postacią jest Stanisław Małachowski, marszałek Sejmu Wielkiego, niesiony na ramionach przez dwóch posłów. W prawej ręce triumfalnie wznosi dokument konstytucji, w lewej dzierży laskę marszałkowską. Obok niego – także niesiony na ramionach – drugi marszałek, Kazimierz Nestor Sapieha. Przed nimi w dramatycznym geście rzucają się na ziemię przeciwnicy konstytucji, powstrzymywani przez jej zwolenników. Drogę do kolegiaty św. Jana toruje tej paradzie sam król Stanisław August Poniatowski, co jest kolejnym elementem wymyślonym przez Matejkę – król przeszedł z Zamku Królewskiego tajnym korytarzem, a nie wśród ludzi. Matejko chciał jednak oddać niebagatelny wpływ króla na jej uchwalenie, stąd wymyślony przez malarza znaczący gest przewodniczenia temu pochodowi. Obserwują go przedstawiciele różnych religii – katolicki ksiądz, Żyd, nie zabrakło nawet chłopa – tak Matejko ukazywał, jak wielu obszarów dotykała konstytucja i jak licznych grup dotyczyła, oraz jak odmienne były na nią reakcje.

Nawet podczas zaborów organizowane były obchody rocznic uchwalenia konstytucji 3 maja, w 1919 roku data ta została uznana za święto państwowe. W wolnej Polsce świętowanie 3 maja jako święta narodowego przywrócono w 1990 roku i towarzyszy nam do dziś.

Może chcesz się dowiedzieć więcej?